Podróże z simply penem ;) Norwegia
Norwegia to kraj niezwykle piękny i nie taki znowu daleki…
Może warto więc zaplanować kolejny wyjazd właśnie w tamte rejony? No może niekoniecznie teraz, kiedy dni robią się coraz krótsze, ale tak jak my – późną wiosną lub wczesnym latem – wtedy ponoć najpiękniej.
My nie wybraliśmy się tym razem daleko na północ, ale do Bergen i w okoliczne górki.
Bergen (the dock – dok, nabrzeże, znane również jako the German dock) przywitało nas pięknym słońcem, które towarzyszyło nam praktycznie do końca pobytu.
A na drugim zdjęciu: Bergen HARBOUR.
I tu powstaje pytanie: dlaczego HARBOUR a nie PORT? przecież oba znaczą po polsku to samo – port. Odpowiedzią na to pytanie nie jest, jak to często bywa, fakt że jedno z tych słów to tzw. odmiana American English, a drugie to odpowiednik British English. Tu raczej o przeznaczenie tego miejsca chodzi. HARBOUR to pojęcie szersze, miejsce gdzie można zacumować i przechować łódź, szukać schronienia przed złą pogodą, zatrzymać się na dłużej, może być miejscem stworzonym zarówno przez człowieka, jak i sama naturę, podczas gdy PORT to miejsce służące do rozładunku towarów i zostało zbudowane przez człowieka w celach handlowych.
Sam czasownik TO HARBOUR oznacza dawać schronienie.
Dlatego Bergen to zdecydowanie HARBOUR a nie PORT.
Sorry, the comment form is closed at this time.